|
|
||
Zbigniew Herbert Ze szczytu schodów Збигнев Херберт. С вершины лестницы Очевидно стоящие на верху лестницы знают они все знают не то что мы заложники лучшего будущего которым те с вершины лестницы показываются редко и всегда с пальцем на губах мы терпеливы наши жены штопают нашу воскресную рубашку мы говорим о продовольственных пайках о футболе и цене на обувь а по субботам мы запрокидывая головы пьем мы не из тех что сжимают кулаки потрясают цепями говорят и спрашивают призывают к бунту разъярённые всё говорят и спрашивают вот их сказка - бросимся на лестницу и добудем её штурмом полетят с лестницы головы тех кто стоял на вершине и мы наконец увидим то что открывается с этих высот какое будущее какой простор мы не хотим зрелища летящих голов знаем как легко головы отрастают и всегда наверху остаётся одна или три а внизу аж черно от мётел и лопат иногда нам грезится что те с вершины лестницы сойдут вниз то есть к нам когда мы над газетой жуём свой хлеб и скажут - а теперь поговорим по человечески правда не в том что выкрикивают плакаты правду несём мы в замкнутых устах она жестока и слишком тяжела поэтому мы несём её сами мы не счастливы и охотно остались бы здесь понятно что эти мечты могут сбыться или не сбудутся так что и далее мы будем обрабатывать наш квадрат земли наш квадрат камня с легкой головой с папиросой за ухом *** Oczywiście ci którzy stoją na szczycie schodów oni wiedzą oni wiedzą wszystko co innego my sprzątacze placów zakładnicy lepszej przyszłości którym ci ze szczytu schodów ukazują się rzadko zawsze z palcem na ustach jesteśmy cierpliwi żony nasze cerują niedzielną koszulę rozmawiamy o racjach żywności o piłce nożnej cenie butów a w sobotę przechylamy głowę w tył i pijemy nie jesteśmy z tych co zaciskają pięści potrząsają łańcuchami mówią i pytają namawiają do buntu rozgorączkowani wciąż mówią i pytają oto ich bajka - rzucimy się na schody i zdobędziemy je szturmem będą się toczyć po schodach głowy tych którzy stali na szczycie i wreszcie zobaczymy co widać z tych wysokości jaką przyszłość jaką pustkę nie pragniemy widoku toczących się głów wiemy jak łatwo odrastają głowy i zawsze na szczycie zostaje jeden albo trzech a na dole aż czarno od mioteł i łopat czasem nam się marzy że ci ze szczytu schodów zejdą nisko to znaczy do nas gdy nad gazetą żujemy chleb i rzekną -a teraz pomówmy jak człowiek z człowiekiem to nie jest prawda co wykrzykują afisze prawdę nosimy w zaciśniętych ustach okrutna jest i nazbyt ciężka więc dźwigamy ją sami nie jesteśmy szczęśliwi chętnie zostalibyśmy tutaj to są oczywiście marzenia mogą się spełnić albo nie spełnić więc dalej będziemy uprawiali nasz kwadrat ziemi nasz kwadrat kamienia z lekką głową papierosem za uchem
|
Новые книги авторов СИ, вышедшие из печати:
О.Болдырева "Крадуш. Чужие души"
М.Николаев "Вторжение на Землю"