ADAM GWARA.
MAJ SIĘ MAI
Maj się mai. I śni się. I bzi się.
Plecie słowa, warkocze i dłonie.
Przymrużają się oczy lampionom
w kawiarenkach, schodzących ku Wiśle.
Rzeka płynie rytmiczną muzyką.
Pulsująco uderza w tam tamy.
Rudy księżyc, w trzy chmury zawiany,
dośpiewuje refreny słowikom.
A ja z tobą, karetą wiśniową,
po jaśminach, kalinach, ulicach.
Popatrz! Gwiazdy jak mlecze nad głową.
Maj się mai. I bzi. I zachwyca!
W oczach mamy dziś noc księżycową.
W nosach bzy. W ustach pełnię księżyca.
ag
Май, майся , сиренись, и снись мне,
сплетай слова и косы, и ладони,
прищуривая очи лампионам
в кофеенках, спускающихся к Висле.
Река течёт ритмичной кантиленой,
пульсируя ударами в тамтамы,
И жёлтая луна меж облаками
для соловьёв становится рефреном.
А я с тобой каретою вишнёвой
жасминовым, калиновым ли, садом -
Глянь! Небосвод сияет будто новый.
Май мается, сиренясь, пенит радость!
Льёт полнолунье в очи свет медовый,
и нам в уста сиреневую сладость.
.